Gwiazda Magdaleny Fręch błyszczy coraz jaskrawiej. Ta bardzo zdolna i ambitna tenisistka odnosi coraz większe sukcesy, w ślad za czym idą rosnące zarobki. Sprawdźmy, jakie dochody przyniosła Magdalenie Fręch gra na korcie.
Sukcesy utalentowanych zawodników i zawodniczek naturalną koleją rzeczy pociągają za sobą sławę, zwłaszcza w przypadku tak popularnych dyscyplin, jak tenis ziemny. Konsekwencją jest zainteresowanie mediów oraz wielbicieli nie tylko sportowymi osiągnięciami, ale też życiem prywatnym danej osoby, w tym zarobkami. Sprawdźmy, jakie dochody uzyskuje Magdalena Fręch, utalentowana tenisistka, która osiąga coraz większe sukcesy. Zdecydowanie można nie tylko śledzić jej występy, ale też obstawiać zakłady bukmacherskie.
Magdalena Fręch – ile dotychczas zarobiła?
Magdalena Fręch w rankingu WTA zajmuje obecnie 50 miejsce, uzyskawszy 1185 punktów. Jeśli chodzi o polskie tenisistki, wyższe niż ona pozycje zajmują tylko: Magda Linette – 43 miejsce z 1361 punktami, i Iga Świątek – pierwsze miejsce z 11 005 punktami. Sytuowanie się w połowie pierwszej setki najlepszych zawodniczek świata sprawia, że Magdalenę Fręch zdecydowanie trzeba zaliczyć do wzrastających gwiazd polskiego tenisa ziemnego. Jest wszak utalentowaną oraz ambitną tenisistką. Z kolei sukcesy, jakie odnosi, przekładają się na zarobki.
Według portalu www.wtatennis.com, dotychczasowa kariera Polski na kortach przyniosła jej kwotę ponad 2 mln dolarów amerykańskich, czyli blisko 9 mln zł. Imponujące pieniądze, jednak do rekordzistek daleko.
Trzeba też przyznać, że sytuacja finansowa Magdaleny Fręch nie zawsze był tak korzystna. Tenisistka zaczynała w zasadzie od zera i w czasach juniorskich musiała… pożyczać pieniądze od rodziców, aby mieć za co pojechać na turniej. Z udziału w niektórych rozgrywkach w tamtym okresie zmuszona była zrezygnować, właśnie z powodu braku środków.
Tenis ziemny jest dyscypliną, która przynieść może naprawdę imponujące dochody. Aby jednak tak się stało, zawodnik bądź zawodniczka znaleźć się musi w okolicach pierwszej setki rankingu WTA lub ATP. W innym wypadku z wypłacalnością może być różnie, zarobki bowiem nie zawsze wystarczają na pokrycie ogromnych kosztów, jakich wymaga profesjonalne uprawianie tej dziedziny sportu.
Magdalena Fręch – kim jest?
Ambitna tenisistka przyszła na świat 15 grudnia 1997 roku w Łodzi.
Przez całą karierę szkolona miała jednego trenera, Andrzeja Kobierskiego, który wiele dla niej poświęcił. Najwyraźniej warto było, ponieważ Magdalena Fręch jest chronologicznie dziesiątą spośród zaledwie jedenastu polskich tenisistek klasyfikowanych w czołowej setce rankingu WTA od początków jego istnienia, czyli 1975 r. Jeden tytuł w zdobyła WTA Tour rangi 125 oraz dziesięć w ITF Circuit, w tym sześć singlowych. Zdążyła już zagrać we wszystkich turniejach Wielkiego Szlema, jak dotąd najlepszy wynik uzyskując poprzez dojście do 1/8 finału Australian Open 2024.
W Pucharze Federacji debiutowała jako nastolatka, a w 2021 roku to właśnie Magdalena Fręch uznana została „matką zwycięstwa” nad Brazylijkami, bez którego Polki straciłyby szansę (wykorzystaną), aby zagrać rok później o awans do Finałów Billie Jean King Cup. W styczniu 2024 r. łodzianka doszła do IV rundy wielkoszlemowego turnieju w Melbourne, a w lipcu 2024 po raz pierwszy w swojej karierze dotarła do półfinału i dzień później do finału turnieju rangi WTA Tour (250) w Pradze. Tam stoczyła „polski” bój o tytuł, w którym stanęła przeciwko Magdzie Linette. Niestety, uległa poznaniance. Niemniej, kariera Magdaleny Fręch stale się rozwija i zawodniczka z Łodzi zapewne dopiero pokaże, na co ją stać.
Bukmacherzy dostępni na stronie betfan.pl to legalni bukmacherzy działający w Polsce w oparciu o zezwolenie na urządzanie zakładów bukmacherskich na terenie RP. Gra u nielegalnych bukmacherów to przestępstwo.
Obstawianie zakładów bukmacherskich niesie ze sobą ryzyko uzależnienia. Pamiętaj, że nie może być sposobem na życie. W Polsce korzystanie z usług nielegalnych bukmacherów jest zabronione, możesz grać wyłącznie u tych operatorów, którzy posiadają zezwolenie Ministerstwa Finansów.
Artykuł sponsorowany
